Stracili pracę przez Facebooka

Martyna Czerwińska | Utworzono: 2014-01-03 08:26 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Stracili pracę przez Facebooka - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Przekonało się o tym 7 pracowników i współpracowników wrocławskiego aquaparku. Na portalu powstała tajna, zamknięta grupa, na której zaproszeni  pracownicy mieli komunikować się, umawiać na spotkania, komentować bieżące wydarzenia. Z czasem przerodziła się jednak w coś więcej. Stała się platformą, na której wiele osób wylewało swoje żale i frustracje. "Kiedy sygnalizowaliśmy swoje problemy u szefostwa, odbijaliśmy się od ściany, nic więc dziwnego, że musieliśmy dać gdzieś ujście swoim emocjom" - opowiada jedna z byłych już kierowniczek zmiany kas. Dostęp do niepochlebnych komentarzy o przełożonych, czyli polityce spółki mieli jednak tylko członkowie grupy, nikt z zewnątrz.

Mimo to sprawa wyszła  na jaw, bo jeden z członków doniósł szefowi. Reakcja była natychmiastowa. Najaktywniejsi musieli pożegnać się z pracą za brak lojalności. Anna Hejno, rzecznik prasowy Aquaparku zapewnia, że szargane było nie tylko dobre imię spółki, ale także jej uczciwych pracowników, więc interwencja była konieczna. "To były bardzo brutalne ataki na kasjerów i kolegów w innych działach. Co więcej forum stało się miejscem, w którym planowano działania sabotujące polecenia wydawane przez  zwierzchników, takie jak dystrybucja ulotek czy nowe procedury, które próbowano wdrożyć aby poprawić standard obsługi klienta. One były z góry skazane na porażkę. Nawoływano też do łamania kodeksu pracy" - mówi Anna Hejno, rzecznik aquaparku.

Radio Wrocław dotarło też do maila prezesa, którego po zwolnieniach otrzymali pozostali pracownicy. Oto fragment: "Poza wulgarnością przedstawianych twierdzeń, ich zajadłością, wzburzyło mnie niesprawiedliwe wyśmiewanie pracy (....), a także krytykowanie i wyśmiewanie działań spółki. Niezrozumiałe dla mnie były zachowania kontestujące polecenia przełożonych zmierzających np. do lepszej obsługi klienta."

Byłe pracownice uważają jednak, że krytyka działań spółki była absolutnie niezamierzona i wynikała wyłącznie z frustracji, bezsilności. Frustracji wywołanej niezrozumieniem i niedziałaniem pewnych procesów zachodzących w spółce. Kobiety twierdzą też, że nie mogły się doprosić od spółki podstawowych do pracy narzędzi, a w firmie panowała dezinformacja, co utrudniało obsługę klienta. "Zarząd mając takie źródło informacji mógł zastanowić się, czy w słowach krytyki nie ma ziarenka prawdy. Zabolała ich prawda, bo ciężko się przyznać, że jest się złym organizatorem. W Polsce jest tendencja by nie słuchać tego co dzieje się na dole". Podkreślają także, że większość komentarzy została odczytana zbyt poważnie. "To były komentarze raczej prześmiewcze, ironiczne, sarkastyczne , a nie agresywne. Jeżeli ktoś dostał maila napisanego niegramatycznie to wklejał go i komentarze się pojawiały, tak jak w normalnej rozmowie ze znajomymi. Problemem było to, że było to napisane, a nie powiedziane" - tłumaczą byłe pracownice. Ich zdaniem prywatne opinie, na prywatnej grupie nie powinny przeważyć o ich losie w firmie. "Czym różni się rozmowa z sąsiadem, od rozmowy na Facebook-u?" - zastanawiają się.

Aquapark zaproponował większości rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Nie wszyscy się jednak na to zgodzili. Nasza rozmówczyni zdecydowała się na wypowiedzenie z inicjatywy pracodawcy. W uzasadnieniu pojawił się: brak lojalności i zaufania do pracownika. Państwowa Inspekcja Pracy we Wrocławiu potwierdza, że to dopuszczalny i coraz popularniejszy powód zwolnienia. Wicedyrektor Zbigniew Kołodyński nie przypomina sobie jednak by kiedykolwiek chodziło o teksty umieszczane w internecie. Zaskoczony nie jest natomiast Rafał Tomaszewski - spec od internetu w Agencji Publicon: "Wszystko co zostawiamy po sobie w internecie już dawno przestało być już tylko sprawą prywatną. Są specjalne systemy i programy, które wyszukują wręcz zadaną  fazę, wiec wyszukanie jakichkolwiek wątków o danej firmie nie jest problemem. Osoba, która pisze cokolwiek w Internecie musi być świadoma, że jest to ogólnodostępne i może zostać znalezione przez pracodawcę". Jak się okazuje coraz więcej korporacji wprowadza też Social Media Policy, który reguluje, co pracownik może zarówno w czasie w pracy jak i prywatnym umieszczać w sieci.

Posłuchaj:

Wiesław Godzic, jeden z najbardziej znanych medioznawców w Polsce dla Radia Wrocław:

"Nie dostrzegamy siły socialmediów, ale winą obarczyć trzeba wszystkie komunikujące się strony. To dobrze, że pracownicy rozmawiają o swojej pracy - chociaż atmosfera takiej rozmowy może być blisko oczerniania, podważania kompetencji szefa i nielojalności wobec firmy. Chwalenie się takimi tekstami to już dziecinada i brak wyczucia charakteru mediów. Z kolei szef - pewnie pod wpływem emocji - zapomniał, że tę "klęskę" łatwo zamienić w "sukces". Spotkać się z pracownikami, porozmawiać o problemach. Słowem - rozbroić minę. Na Boga - każdy menedżer cieszyłby się z konstruktywnej krytyki - wewnętrznej i bez potrzeby wydawania pieniędzy na audyt. Szkoda, że zabrakło takiego podejścia - bardzo niedobry to sygnał dla wszystkich modernizatorów. Firmę uzdrawia się przez mądre i przemyślane, długofalowe działania. Emocje - a chyba one grały główną rolę - nie sprzyjają temu. Słowem: pracownicy - trója z minusem, od szefa zawsze wymagać musimy więcej - czyli dwója".

Zwolnieni pracownicy są oburzeni, bo wpisy były ich prywatną opinią, nie podawaną do publicznej wiadomości. Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy opinie publikowane w internecie powodują problemy w pracy:

Listopad 2008 - cheerleaderka drużyny footballowej New England Patriots, Caitlin Davis, wyrzucona za kompromitujące fotografie.

Luty 2009 - Kimberley Swann (Wielka Brytania) zwolniona za komentarz: "Pierwszy dzień w pracy, OMG [o mój Boże]!! Co za nuda!!!"

Marzec 2009 - Nathan Singh, strażnik w więzieniu Leicester, zwolniony po tym, jak ujawniono, że wśród jego facebookowych przyjaciół znajdowało się 13 kryminalistów.

Kwiecień 2009 - Szwajcaria; pewna kobieta otrzymała wypowiedzenie po tym, jak nie przyszła do pracy z powodu choroby, ale pracodawca odkrył, że jest zalogowana na Facebooku.

Sierpień 2009 - Ashley Payne, nauczycielka jednego z liceów w Georgii (USA) zmuszona do rezygnacji po tym, jak władze szkoły znalazły na jej koncie zdjęcia z wakacji, na których piła wino i piwo.

Luty 2010 - Jason Brown, strażak i ratownik medyczny z Południowej Karoliny publikuje krótką animację przedstawiającą lekarza i ratownika odpowiadających na wezwanie do wypadku. Film nie rozbawił przełożonych Browna. Wręcz przeciwnie...

Marzec 2010 - Gloria Gadsen, wykładowca uniwersytetu East Stroudsburg (Pennsylvania) aktualizuje status profilu na: "Czy ktoś wie, gdzie mogę znaleźć dyskretnego zabójcę? Tak, to był właśnie jeden z tych dni".

Maj 2010 - Ashley Johnson, kelnerka w jednej z pizzerii w Karolinie Północnej narzeka na zbyt niski jej zdaniem napiwek, jaki otrzymała od klientów. Nazwisk klientów nie podała, ale wymieniła nazwę pizzerii, co wystarczyło do zwolnienia.

Sprawę zwolnionych pracowników wrocławskiego Aquaparku dla Radia Wrocław komentuje medioznawca Adam Szynol z Uniwersytetu Wrocławskiego:

- Media społecznościowe odgrywają coraz większą rolę w przestrzeni komunikacyjnej. Co więcej, stały się częścią naszej codziennej wymiany myśli i poglądów z otoczeniem. Ma to jednak często wielowymiarowe konsekwencje, o czym przekonali się pracownicy Aquaparku (nie oni pierwsi i nie ostatni). Dopóki dyskusja na temat szefa czy firmy toczy się poza godzinami pracy i na zamkniętym forum, pracownicy mogą czuć się bezpieczni. Kiedy jednak treść takich rozmów zostaje upubliczniona, trzeba się liczyć z konsekwencjami. W ten sposób dostarcza się pracodawcy łatwych argumentów do wykorzystania przeciwko pracownikowi, którego na podstawie wpisów na portalach społecznościowych można posądzić o nielojalność, działanie na szkodę firmy itp. W wielu korporacjach wprowadza się specjalne wytyczne, dotyczące zachowania i wypowiadania się w mediach społecznościowych. Ostatecznie pracownik nawet po godzinach pracy wciąż pozostaje nośnikiem wiedzy i opinii o firmie. Jednak w kwestii tego, czy ma pełne prawo do wolnego formułowania ich na wspomnianych portalach zdania są podzielone.

Komentuje Filip Marczyński:

- Wrażliwa dość, trzeba przyznać, dyrekcja naszego Aquaparku. Reakcja, można powiedzieć najdalej idąca z możliwych. Ale cała ta opowieść pokazuje, że najlepiej jest jednak ze sobą rozmawiać.

Mają więc rację rożni psychologowie i socjologowie  mówiący, że internet zabija relacje interpersonalne.  Jeśli pracownicy uważają, że jakieś zasady obowiązujące w ich firmie są głupie po prostu, powinni, jak się okazuje dla własnego bezpieczeństwa, powiedzieć o tym otwarcie lub milczeć. Tak zwana polewka na zamkniętej fejsbukowej grupie to zły pomysł.

Szefowie, jak już zobaczyli, co nie było dla nich przeznaczone mieli wybór. Mogli na przykład porozmawiać ze swoimi pracownikami, wyciągnąć wnioski, może jakoś tam ich ukarać, niekoniecznie wyrzucając od razu z pracy. Pokazać że są także partnerami. Mogli też zrobić co zrobili. Wyrzucając z pracy tych, co ich krytykowali osiągnęli jedno - na pewno każdy pracownik mocno się zastanowi, zanim zaangażuje się w pracę ponadstandardowo. Po co ryzykować?

Jak dla mnie wszyscy bohaterowie tej opowieści zachowali się dość rzewnie.

Reklama

Komentarze (48)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Fan Asa 2014-01-25 18:38:43 z adresu IP: (83.5.xxx.xxx)
A.S - trener personalny indoor cycling YouTube tak łatwiej znaleźć :)
~uwielbiam aqua2014-01-24 22:26:45 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
http:// www. youtube. com/ watch?v=iVeWZYROP38&feature=youtu.be - proszę i zapraszam - mowa o tym z Hydrozagadki xD
~Witkowski2014-01-12 15:27:02 z adresu IP: (112.97.xxx.xxx)
Dudek Mlynski
~miś2014-01-10 19:31:28 z adresu IP: (83.5.xxx.xxx)
Niestety to prawda,w aquaparku jest totalny syf.Pracownicy (ci drudzy czyli kasjery,ratownicy itp )traktowani są jak gówno,są zastraszani,dyskryminowani i wywalani pod byle pretekstem zwłaszcza ci, którzy mieli umowę o pracę.Za chwilę zostaną tam wszyscy na śmieciówkach poza biurowymi bo tam wszyscy po kędzieli,a pan prezydent wrocławia tak potępia umowy śmieciowe, ze na jego "podwórku" jest ich najwięcej.Co do prezesa i jego "asa",kto tam pracował ten wie. Nie raz narazili na niebezpieczeństwo ich i klientów.
~Paola2014-01-10 10:27:26 z adresu IP: (113.57.xxx.xxx)
dzieki za uprzedzenie.jezeli to prawda to faktycznie to jest kpina i odpowiednie sluzby powinny tym sie zainteresowac.ja na pewno nie zapisze juz mojego dziecka na nauke plywania do aquaparku.
~THC2014-01-08 04:10:15 z adresu IP: (183.62.xxx.xxx)
no to niezle jaja z tymi drugami w pracy :-/
~THC2014-01-08 04:05:57 z adresu IP: (183.12.xxx.xxx)
Drugi w pracy ..... ladnie
~niktwazny2014-01-05 15:39:25 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
twarozku, proponuję najpierw nauczyć się czytać i słuchać ze zrozumieniem, dopiero później dołączać do dyskusji. Nie były to wulgaryzmy, lecz prześmiewcze teksty w ścisłym, małym gronie. Na szacunek pracowników trzeba sobie zasłużyć, nie tylko go wymagać. Narkotyki co niektórym faktycznie by się przydały, bo gotowy jestem pomyśleć, że biorą życie zbyt serio.
~twarozek ze szczypiorkiem2014-01-05 08:59:02 z adresu IP: (59.152.xxx.xxx)
smiac mi sie chce - to chyba nic dziwnego ze wyrzucili ludzi ktorzy wypisywali wulgarne teksty na temat szefostwa. sami prosili sie o zwolnienie. ciekawe kiedy ktos wezmie sie za temat narkotykow i srodkow odurzajacych w jednym z dzialow :)
~lol2014-01-05 08:57:50 z adresu IP: (59.152.xxx.xxx)
~Warchacz2014-01-05 05:37:09 z adresu IP: (202.155.xxx.xxx)
Wywalac wywalac I jeszcze raz wywalac tych ktorzy kombinuja I traktuja prace jak klub z piwem.
~Le_PeTiT_mArSeIlLaIs2014-01-04 17:10:48 z adresu IP: (220.241.xxx.xxx)
Nazwiska oraz dane zwolnionych osob juz wkrotce na FaCeBoOkU :-)
~wroclawianin2014-01-04 16:21:28 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Jak dla mnie to byli pracownicy są skończeni u innych pracodawców. Skoro są tak pokrzywdzeni czemu się nie przedstawią ? Proponuję wszystkim zatrudniającym patrzeć czy ktoś przypadkiem nie pracował ostatnio w Aquaparku. Mówiąc krótko nie sra się do swojego gniazda. Pracę należy szanować - tym bardziej osoby na stanowiskach kierowniczych.
~YZX2014-01-04 15:23:18 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
Widzisz jesteś człowiekiem z AQA i jeszcze sam siebie komentujesz. Mam wrażenie,że jesteś tym Askiem co tak pięknie o Tobie opowiadają panie w felietonie . ( zapomniałeś o IP ) Żal mi Ciebie.
~Datsusara2014-01-04 13:35:59 z adresu IP: (220.241.xxx.xxx)
Heh , trudno nie zgodzic sie ze slowami mojego przedmowcy. Rob to co chcesz / potrafisz / lubisz robic a jezeli juz cos robisz to rob to najlepiej jak tylko potrafisz!  
~Idemitsu2014-01-04 12:56:22 z adresu IP: (220.241.xxx.xxx)
Tworzenie jakichkolwiek grup [ nieistotne czy internetowych i czy w formie zamknietych czy otwartych spolecznosci ] uwazam za absolutnie niedopuszczalne i karygodne. Nikt nikogo nie zmusza i nie namawia & nie zacheca do pracy w Aquaparku. Cala Europa [ !!! ] stoi przed nami - Polakami - otworem i kazdy z nas , nawet z mierna znajomoscia jezyka obcego , znajdzie odpowiednie dla siebie , dobrze platne i co najistotnejsze - satysfakcjonujace go - zajecie. Pracujemy po to zeby zyc a nie zyjemy po to zeby pracowac. Wysokosc wynagrodzenia jest w zasadzie kwestia poboczna - kazdy kto uczciwie pracuje jest w stanie godnie zyc [ w Polsce place sa wciaz niskie,ale ten stan rzeczy powoli ulega poprawie ]. Praca musi przede wszystkim przynosic radosc. Aquapark jest jakgdyby namiastka Disneylandu - tutaj pracujemy bawiac sie ... tak ... wlasnie tak ...pomimo wielkiej odpowiedzialnosci spoczywajacej na naszych barkach nasza praca jest zabawa. Niestety , nawet pomimo jak najlepszych checi nie wszyscy nadaja sie do pracy "z ludzmi" i absolutnie nie wypowiadam tych slow zlosliwie. Tak jak nie kazdy z nas bylby w stanie zniesc prace w rzezni , zakladzie karnym , hucie czy na przyklad szalecie miejskim tak samo nie kazdy z nas bylby dobrym opiekunem dla dzieci , animatorem , kasjerem czy stewardem. Zwolnione osoby powinny zasiasc spokojnie w fotelu i przy szklance zimnego Asahi odpowiedziec sobie na pryncypalne pytanie : "Jaka praca przynosi mi satysfakcje?" Oczywiscie , utrata pracy nie jest niczym przyjemnym,ale zaloze sie , ze w ostatecznym rozrachunku , aquaparkowe zwolnienia wyjda wszystkim - a przede wszystkim samym zwolnionym - na dobre.  Life is short. Play more! 
~YZX2014-01-04 11:31:01 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
Kapusia już nie ma :) Podziękowali mu za pracę. Tak kończą sprzedawczyki. Nadchodzi czas na ustrzelenia drugiego. To taka nauczka, że nie warto sprzedawać kumpli.
~nick2014-01-04 11:05:33 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Naiwność - nie ma anonimowości w sieci, poza tym ciekawe czy konfident z czystym sumieniem patrzy w lustro. Opinia p. Godzica - idealna puenta!
~TAURUS2014-01-04 08:51:44 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
Dajecie wpuszczać się w maliny. Poprzedni prezio wylądował w uzdrowisku Szczawno - Jedlina a więc następny postanowił zwolnić jego ludzi i wstawić swoich. Doskonale pamiętam sytuację jak po Zdrojewskim nastał Huskowski. Wymiatał nawet sprzątaczki. Facet z(boku) to tylko pretekst. Naprawdę jesteście tak naiwni?
~Anna2014-01-04 00:12:00 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
nie robimy we własne gniazdo
~costamcostam2014-01-03 19:08:08 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Do ~3rd eye: A Ty skąd mozesz wiedziec jaki poziom zaangazowania w prace posiadali zwolnieni? Wypracowywali cele, kierownictwo innych sekcji chwaliło ich za zaangazowanie, pracowali po 15 godzin (smieciówki wiec mogli) po kilkanascie dni z rzedu, byli na kazdy telefon szefa, co jeszcze potrzebujesz?
~Antek2014-01-03 19:03:04 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Rozumiem frustrację pracowników... szkoda stracić pracę przez taką głupotę. Nie mniej powinni sobie zdawać sprawę, że pisząc na forum (nawet zamkniętym) mogą ponieść tego konsekwencje, bowiem konfidentów u nas nie brak. Tak, więc nie ma co się dziwić, że pożegnali się z pracą. Sądzę, że znakomita większość osób, która byłaby pracodawcą (i nie chodzi mi tu o to czy to spółka miejska, prywatna - bo to nie ma znaczenia) i przeczytałaby niepochlebne komentarze na swój temat, czasem odnoszące się do decyzji, a czasem prześmiewcze, prawdopodobnie podobnie by zareagowali. Bo nikt nie ma ochoty współpracować z kimś kto go wyśmiewa i odnosi się negatywnie. Łatwo też powiedzieć, że "bo nikt nie chciał nas słuchać to musiałem/łam gdzieś wylać swoją frustrację"... zabawne :) Teraz z innej beczki. Miasto wymaga od tego typu spółek by zarabiały na siebie (zysk netto - super!) i kładzie na to duży nacisk by działały jak spółki prywatne. Z kolei problem leży w tym, że w większości spółek miejskich jest sporo osób niekompetentnych w stosunku do zajmowanych stanowisk.
~była2014-01-03 16:45:45 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
aqua park stosuje prostą politykę, nie ważne czy pracownik jest dobry czy zły, ważne by był był tani i nie miał własnego zdania, a najlepiej by był trochę przygłupi, wiedzą to byli koordynatorzy, kierownicy którzy zostali zwolnieni.. działami zarządzają osoby, bardzo często nie maja zielonego pojęcia o specyfice pracy danego działu, a jeżeli ktoś wie za dużo szybko odpada z gry.
~bleep2014-01-03 15:46:42 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
Narzekanie niczego nie zmienia. Zycie jest jak jazda samochodem, mozesz być kierowcą lub pasażerem.
~floryda2014-01-03 15:20:44 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Bardzo dziękuję za życzenia powodzenia-Syria. Właśnie można w prywatnym gronie w domu wylewać żale. Przecież nam wszystkim zdarza się, to na co dzień. Tylko trzeba zrozumieć, że czasy zmieniły się i dzielenie się swoimi informacjami na forum nie prowadzi w cale do poprawienia sytuacji w firmie, tylko pogarsza sytuację danej osoby.
~MGR 2014-01-03 13:34:13 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Sądzę, że komentarze na FB były tylko pretekstem i gwoździem do trumny dla "niesfornych" pracowników. przyczyna jest nieco głębsza. Sięga generalnej polityki zatrudnienia w spółkach państwowych, miejskich. Zamiast gwarantować najlepszy stabilne warunki pracy zatrudnia się na umowy śmieciowe. Państwo ponoć z tym walczy ale władze spółek już nie, wiem to z autopsji. Niestety prawo nie daje szans pracownikom zatrudnionym śmieciowe - jak się nie podoba to nie przychodź znajdą się inni i tak ciągle, a po co a po to by władza mówiła że ciągle ma coś do zrobienia tzw. teoria chaosu
~klika2014-01-03 13:31:54 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
ten luc to koleś tego PREZESA ?
~pewnie2014-01-03 13:27:20 z adresu IP: (195.212.xxx.xxx)
no mozna komentowac miedzy soba to hamstwo ze doniosl ktos moze cos chcial z tego miec, poza tym akwa to rzeczywsicie traktuje marnie ludzi jak swolocz bo ciezko z nimi sie porozumiec w jakiejs sprawie, traktuja komercyjnie ludzie aby jak najwiecej tlumu i kasy miec. A jak cos nie tak to trzeba walczyc i sprawy
~xdamian2014-01-03 13:09:32 z adresu IP: (89.70.xxx.xxx)
We Wrocławskim Aquaparku jest po prostu brudno! Co mi po uśmiechy panienki na kasie jak w szatni i pod prysznicami syf jakiego nie było na WKS-ie w latach 80-tych!
~Syria2014-01-03 12:52:34 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Luc, a jak szanować pracę, w której nie szanuje się pracownika? Każdy ma tylko daną odporność na ignorancję i poniżanie. Później jak nie jest w stanie pozbyć się frustracji, wylewając żale do osób, które są w stanie zrozumieć ich sytuację, to może się to skończyć o wiele gorzej niż zamkniętą grupą na facebooku, gdzie w swoim prywatnym gronie osoby zatrudnione chciały pozbyć się tego wewnętrznego napięcia. Ale widzę, że zarówno Luc, jak i Floryda mają już ukierunkowane percepcje w jedną stronę. Generalnie życzę powodzenia z takim podejściem.
~koleżanka2014-01-03 12:42:55 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Winne osoby wiedziały co zrobić(albo i nie), bo również odeszly
~bambo722014-01-03 12:39:16 z adresu IP: (93.181.xxx.xxx)
'informacja ogólnodostępna' żal... czasy "hakerstwa" już minęły a wątpię żeby facebook jedna z najbardziej dochodowych stron na świecie pozwoliła sobie na taką lukę w swoim skrypcie.
~klient22014-01-03 12:21:30 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
widocznie cały ten ''As'' rozdaje karty... dramat.
~bambo712014-01-03 12:06:03 z adresu IP: (93.181.xxx.xxx)
...a tam sie czepiacie, moze im jeszcze prywatne telefony przeszperacie? normalna sprawa w kazdej wiekszej firmie sa takie 'tajne' fora ;]
~Arek2014-01-03 12:05:34 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Ktoś z komentujących nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Te osoby komentowały na zamkniętym forum a nie na ogólnym dla wszystkich, więc komentarze widzieli tylko oni. Po prostu jeden z nich okazał się konfidentem i doniósł pracodawcy. Przykre jest to, że nawet znajomym nie można ufać.
~Maria2014-01-03 11:37:34 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
W poniedziałek w Aquaparku zapłaciłam jak za święto, nie chcieli uwzglednic mi karnetu z fitness na basenie, ogolnie bałagan. Co innego na silowni. Wszyscy mili, kompetentni. Brawo.
~Luc2014-01-03 11:24:38 z adresu IP: (89.70.xxx.xxx)
Brawo, brawo, brawo!!! Cebularze na emigrację. Nie szanują pracy, to na bruk z niewdzięcznymi gnojkami. Brawo dla szefostwa!!!
~pracownik2014-01-03 11:19:45 z adresu IP: (178.181.xxx.xxx)
aquapark to uklady i ukladziki kto pracowal to wie. siostra zona brat ciocia syn corka mama hej ho!
~Wrocławianka2014-01-03 11:16:13 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
to jest właśnie Polska i polskie realia w spółkach. jak nie śmieciowa umowa, to traktowanie pracowników jak śmieci. nie dziw, że większość ludzi ucieka z tego popieprzonego kraju...a aquapark to jeden wielki syf - zero organizacji i ciągle mylne informacje! taki przykład spółka miejska daje =/
~floryda2014-01-03 11:10:07 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Decyzja prezesa jest jak najbardziej prawidłowa. Jak można szarpać dobre imię swojego pracodawcy na forum? Rozumiem w domowym zaciszu, ale na forum...Żyjemy w takich czasach, że trzeba uważać co pisze się na różnych forach, ponieważ może to mieć całkiem odwrotny skutek. W tym przypadku pracownicy okazali lekkomyślni i moim zdaniem każdy pracodawca zrobiłby tak samo.
~3rd eye2014-01-03 11:06:54 z adresu IP: (178.181.xxx.xxx)
Bardzo dobra decyzja Prezesa Aquaparku! Popieram. Opisany przypadek pracowników to typowe polskie podejście pracownika który nie szanuje pracy, nie angażuje się w nia I jeszcze psuje opinie pracadawcy - z tym należy walczyc. Niestety w naszym kraju oczekiwania pracownika w stosunku do ich umiejętności są zbyt wygorowane. Mógłbym na ten temat napisać esej, ale każdy pracodawca wie o czym mówię.
~ryhor2014-01-03 10:42:13 z adresu IP: (213.216.xxx.xxx)
Zwolnił nie za wpisy na fb tylko za szkodnictwo i głupotę. Nie strzela się z łuku do kogoś kto ma armatę.
~Zasmucony Swoim Miastem2014-01-03 10:37:21 z adresu IP: (84.10.xxx.xxx)
Brak lojalności, w tym układziku stworzonym przez Pana karierowicza od fontann i stadionów, jest zaprawdę najważniejszy. Dominuje zasada BWM czyli bierny, mierny, ale wierny. Ale dla Was drodzy dziennikarze to dobrze, bo macie o czym pisać.
~niktwazny2014-01-03 09:02:39 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Rafał Tomaszewski to jakiś niedouczony troll. Informacji z tajnej grupy na Facebooku nie da się w żaden sposób odszukać nie będąc członkiem tej grupy. To są niesłusznie zwolnieni ludzie, byli bardzo zaangażowani w pracy.
~rysz2014-01-03 08:37:28 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Inwigilacja i kontrola, do tego teraz dąży świat.
~bożena2014-01-03 08:34:46 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
Skandal! widać cały ten wrocławski aquapark to porażka! przychodziłam tam bardzo często..fajna obsługa, zawsze uśmiechnięta i pomocna.. ale rzucał się w oczy brak organizacji.. a raczej dezinformacji! ponieważ wiele rzeczy i spraw o które klient chciał się dowiedzieć było/jest niedopowiedzianych... frustracja musiała mieć gdzieś swoje ujście.. co za czasy.. idźcie po rozum do głowy wy wszyscy którzy władze macie i tą władzą się nasycacie... i jeszcze As.. no jak można w mailach podpisywać się będąc przełożonym As... jest to komiczne i nie dziwie się że było komentowane a ktoś kto miałby jakikolwiek dystans do siebie mógłby się z tego zaśmiać.. ehh.. pozdrowienia dla wszystkich którzy musieli ucierpieć z powodu głupoty tych ''większych''
~klient2014-01-03 08:30:40 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
szkoda tylko, że rzecznika prasowego w aquaparku nie ma (bo się zwolnił i nikogo nie awansowali na to stanowisko) i Kierowniczka Marketingu Anna Hejno nie wie nic (bo jeszcze jej w spółce nie było) o osiągnięciach po 'dystrybucji ulotek' np. wzrost sprzedaży aquaaurodzin, nauki pływania czy karnetów na fitness...
~bożena 2014-07-01 10:12:33 z adresu IP: (109.241.xxx.xxx)
w tym walniętym Aqua Parku widziałam ostatnio karaluchy a po obiedzie na barze miałam przez trzy dni problem z żołądkiem jedzenie pewnie jest zepsute będe musiała nasłać sanepid i z tego się nie wymigają jak nasz Prezydent na to pozwala to jest kpina KARALUCHY. a za bilet trzeba płacić i to sporo pierdo.... ten Aqua Park i cała jego grupę z administracji powodzenia jak będzie sanepid